Polska atomistyka w "gorsecie"... Instytut Problemów JÄ…drowych (IPJ) i Instytut Energii Atomowej (IEA) dziaÅ‚ajÄ…ce w Åšwierku stanowiÄ… potencjalne specjalistyczne zaplecze badawcze i edukacyjne dla programu budowy polskiej energetyki jÄ…drowej. "Jednak miÄ™dzy Å›wiatowym poziomem naukowym tych jednostek a poziomem ich finansowania i stanem infrastruktury technicznej, wystÄ™puje duży rozdźwiÄ™k" – podkreÅ›la dr hab. Grzegorz Wrochna. O wdrożeniu programu rewitalizacji oÅ›rodka dyrektor IPJ rozmawiaÅ‚ z
zaproszonym do Świerku wiceministrem nauki i szkolnictwa wyższego prof. Jerzym
Duszyńskim.
Ponad 300 publikacji naukowych rocznie, wyniki badań
opisywane w najbardziej prestiżowych czasopismach, szeroka współpraca
miÄ™dzynarodowa, nagroda za badania na rzecz gospodarki, tytuÅ‚ „Popularyzatora
Roku 2007” – to udokumentowany dorobek IPJ, który wymienia dr hab. Grzegorz
Wrochna, obalajÄ…c mit, jakoby polscy fizycy jÄ…drowi nie zajmowali siÄ™ niczym od
czasu zamknięcia budowy elektrowni w Żarnowcu. "Technologie jądrowe to nie
tylko energetyka, ale także szerokie zastosowania w medycynie, w wytwarzaniu
nowych materiałów, w ochronie środowiska, systemach bezpieczeństwa, a nawet w
badaniu dzieł sztuki w archeologii. Metody jądrowe znalazły zastosowanie w
bardzo wielu dziedzinach gospodarki i życia społecznego. Dlatego nasz instytut
rozwija zarówno badania podstawowe, jak i aplikacyjne" – mówi naukowiec.
Dodaje, że IPJ otrzymał niedawno prestiżową nagrodę "Teraz Polska" dla
przedsięwzięcia innowacyjnego (nowa kategoria konkursu) za stół terapeutyczny do
naświetlania całego ciała opracowany we współpracy ze szpitalem im.
Leszczyńskiego w Katowicach. "Wspólnie z innymi ośrodkami odkrywamy nowe
czÄ…stki, badamy niezwykÅ‚e wÅ‚asnoÅ›ci materii i obserwujemy kosmiczne eksplozje" –
mówią fizycy.
Tymczasem, jak stwierdza dyrektor, ośrodek w Świerku ma
infrastrukturę techniczną z lat 50-tych i 60-tych, ponieważ w związku z
przerwaniem programu energetyki jÄ…drowej w Polsce po katastrofie w Czernobylu w
tę dziedzinę przestano inwestować. "Nękają nas ciągłe awarie. W czerwcu
awaria transformatora zagroziła wielodniową przerwą w zasilaniu ośrodka. W
grudniu woda z pękniętej rury zaczęła zalewać piwnice w budynku reaktora. Trudno
jest w tych warunkach prowadzić badania naukowe" – ubolewa Wrochna.
W
opinii Wrochny, instytut nie pasuje do obecnej struktury nauki w Polsce. Jak
tłumaczy, formalnie jest to Jednostka Badawczo-Rozwojowa (JBR). Jednostki te
współpracują blisko z wybranym przemysłem, odpowiadając na jego bardzo konkretne
krótkoterminowe zapotrzebowania. "Jest wiele takich placówek, które odnoszą
duże sukcesy. Jednak charakter naszej działalności jest szerszy. Poza badaniami
aplikacyjnymi prowadzimy całą gamę badań podstawowych, co z kolei czyni nas
podobnymi do instytutów PAN. Mamy też silną kadrę profesorską i prowadzimy
studia doktoranckie, podobnie jak wyższe uczelnie. Prowadzimy własne centrum
edukacyjne i rozwijamy programy edukacyjne docierające do młodzieży w wielu
miejscach Polski. Trudno nam zmieścić się w "gorsecie" JBR i w zasadzie nie ma w
strukturze nauki polskiej takiej formy, w której czulibyÅ›my siÄ™ dobrze" – mówi
dyrektor IPJ.
Zdaniem Wrochny, to nie instytut powinien przystosowywać
się do sformalizowanych struktur, bo powiązanie badań podstawowych z
aplikacyjnymi jest właśnie mocną stroną jednostki. Rezygnacja z któregoś pionu
oznaczałaby, według niego, znaczne osłabienie jednostki i w efekcie dużą stratę
dla polskiej nauki. Dlatego niezbędne jest utworzenie nowej formuły dla tego i
podobnych instytutów – jak wspomniany Instytut Energii Atomowej, Instytut Fizyki
JÄ…drowej PAN w Krakowie, Instytut Chemii i Techniki JÄ…drowej w Warszawie oraz
Instytut Fizyki Plazmy i Laserowej Mikrosyntezy, również z Warszawy.
Wrochna rozmawiał z wiceministrem o koncepcji JBR+, która została
wspomniana w materiałach opracowywanych przez MNiSW w związku z planami reformy.
Jednak idea ta nie jest jeszcze dostatecznie sprecyzowana, aby mogła być
podstawą konkretnych planów. "Być może tę myśl należy twórczo rozwinąć.
Najlepiej byłoby, aby instytuty atomistyki, które prowadząc działalność naukową
muszą przestrzegać przepisów ustawy Prawo Atomowe (badacze mają do czynienia z
substancjami radioaktywnymi i akceleratorami wytwarzajÄ…cymi promieniowanie),
mogły tworzyć specjalną klasę jednostek badawczych, określoną w dedykowanym
rozdziale Prawa Atomowego lub w odrÄ™bnej ustawie" – podsumowuje Wrochna.
PAP
Promocje:
|
|